Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Formuła 1. Lewis Hamilton przeprosił Helmuta Marko

Emil Riisberg

19/06/2020, 09:05 GMT+2

Lewis Hamilton padł ofiarą fałszywej informacji związanej z akcją "Black Lives Matter". Pod jej wpływem Brytyjczyk niesłusznie zaatakował w mediach społecznościowych Helmuta Marko, doradcę zespołu Red Bull Racing. Sześciokrotny mistrz świata Formuły 1 przeprosił Austriaka.

Lewis Hamilton

Foto: Eurosport

Zaczęło się od tego, że na początku czerwca Marko był gościem niemieckiej telewizji RTL. Oprócz rozmów związanych z Formułą 1 Austriak miał w negatywny sposób odnieść się do popularnej akcji antyrasistowskiej "Black Lives Matter". Mężczyzna miał powiedzieć, że rozmowy na temat rasizmu są zupełnie niepotrzebne i lepiej zająć się prawdziwymi problemami, z którymi zmaga się F1.
Jego - jak się okazało zmyśloną - wypowiedź zacytował serwis essentiallysports.com.

"Helmut, jestem zasmucony"

Hamilton nie miał jednak o tym pojęcia. Pod wpływem emocji zamieścił w swoich mediach społecznościowych wpisy, w których zaatakował doradcę Red Bulla.
"Helmut, jestem zasmucony, że walkę o równe prawa czarnoskórych osób nazywasz odwracaniem uwagi. Czuję się obrażony. Twoim zdaniem odwracaniem uwagi były sytuacje, gdy kibice pokazywali mi czarne twarze, drwiąc w ten sposób ze mnie i mojej rodziny podczas weekendów wyścigowych?" - napisał m.in. na Facebooku Hamilton.
Interwencja Hamiltona wywołała sporą burzę. Na jego wpis odpowiedział nawet Red Bull, tłumacząc, że Marko nigdy czegoś takiego nie powiedział. Taką informację potwierdziła również sama telewizja RTL.

"Byłem zupełnie zaskoczony"

Kilka godzin później po wpisie 35-latka nie było już śladu. Hamilton zrozumiał, że padł ofiarą fake newsa i postanowił przeprosić Marko. Jak poinformował serwis autosport.com obaj panowie błyskawicznie wyjaśnili sobie całą sprawę.

- Lewis zapytał mnie, co naprawdę powiedziałem w wywiadzie. Nie wiedziałem nawet, o czym on mówi. Wtedy to się zaczęło. Byłem zupełnie zaskoczony - oznajmił Marko.
77-latek nie ma jednak żalu do Hamiltona. Jak przyznał, w pełni go rozumie.
- Lewis jest bardzo zaangażowany w walkę z rasizmem. Jako kierowca wyścigowy, nie ma obowiązku sprawdzania każdego źródła w celu zweryfikowania prawdziwych informacji. Jego reakcja jest dla mnie jak najbardziej zrozumiała - podkreślił 77-latek.
Opóźniony o ponad trzy miesiące z powodu pandemii COVID-19 początek sezonu ma mieć miejsce 5 lipca w Austrii. Wyścigi będą się odbywać bez udziału publiczności i w ścisłym reżimie sanitarnym.
Autor: Skrz/TG / Źródło: eurosport.pl, autosport.com
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama