Formuła 1. Kierowcy mają zakaz noszenia biżuterii oraz muszą jeździć w specjalnej bieliźnie

Wittich jest dyrektorem wyścigowym Formuły 1 od tego sezonu. Stanowisko przejął po krytykowanym Michaelu Masim.

Niemiec już na początku kadencji chce najwyraźniej pokazać kierowcom, kto jest tu szefem. Podczas pierwszego spotkania przed inaugurującym sezon Grand Prix Australii przypomniał o punkcie regulaminu, który wcześniej nie był przesadnie przestrzegany.

Chodzi o to, że kierowca podczas wyścigu nie może mieć na sobie biżuterii oraz musi przywdziać specjalną bieliznę ognioodporną. Zapowiedział również, że w tym sezonie będą odbywały się wyrywkowe kontrole pod tym kątem. Ewentualnie złamanie regulaminu będzie wiązało się z dotkliwą karą finansową.

Powyższe wytyczne wywołały wielkie poruszenie w padoku.

- Pozostawię to bez komentarza. Jeśli chcą sprawdzić mój tyłek, niech się nie krępują. Chcą zobaczyć moje jaja? Jeśli to ma ich uszczęśliwić, śmiało! - ironizował Pierre Gasly z Alpha Tauri.

Przepis podważał również Lewis Hamilton, który jak powszechnie wiadomo, jest wielkim fanem kolczyków. Siedmiokrotny mistrz świata przyznał, że "nie rozumie, dlaczego władze F1 zajmują się takimi rzeczami". Dodał również, że niektóre z jego kolczyków są niezdejmowalne.

Warto dodać, że na konferencję Hamilton przybył ubrany w dżinsowy strój z kilkoma rozpiętymi guzikami koszuli z długimi rękawami. Na szyi miał kilka naszyjników. Brytyjczyk później pojawił na konferencji w swojej koszulce Mercedesa, mając co najmniej trzy zegarki a także cztery pierścienie na każdej ręce. Miał też kolczyki w uszach i w nosie.

Przed Grand Prix Miami, które po raz pierwszy zagościło w kalendarzu F1, temat biżuterii oraz bielizny wrócił niczym bumerang. Tym razem jednak Wittich posunął się o krok dalej.

Od tego weekendu kierowcy będą musieli wypełniać specjalne formularze, które zatwierdzą również ich zespoły. To oznacza, że o ile wcześniej jazda bez odpowiedniej bielizny lub z biżuterią uchodziła na sucho, to teraz nie będzie już takiej możliwości. Jednym słowem - kontrole tej części garderoby staną się praktycznie codziennością.

Wittich tłumaczy, że takie działania są absolutnie uzasadnione. Przypomniał, że noszenie biżuterii w trakcie wyścigów zostało zakazane już wcześniej przez Międzynarodowy Kodeks Sportowy, a bielizna, rękawiczki, skarpety i kominiarki muszą być homologowane przez FIA.

- Metalowe przedmioty, takie jak biżuteria, w kontakcie ze skórą mogą zmniejszać ochronę przed przenoszeniem ciepła, zwiększając tym samym ryzyko dodatkowych poparzeń w przypadku pożaru - tłumaczył Niemiec.

- Rozporządzenie zostało napisane w celu zapewnienia, że ​​​​zatwierdzona przez FIA odzież ognioodporna, zarówno kombinezon warstwy zewnętrznej, jak i warstwa wewnętrzna, mogą działać skutecznie oraz zapewniać planowany poziom ochrony w przypadku wystąpienia płomieni - uzasadnił dyrektor wyścigowy F1.

GP Miami zostanie rozegrane w niedzielę, 8 maja, start o godz. 21.30 czasu polskiego. Sobotnie kwalifikacje rozpoczną się o 22.00.

piątek, 6 maja
godz. 20.30 - 21.30 - pierwszy trening
godz. 23.30 - 00.30 - drugi trening

sobota, 7 maja
godz. 19.00 - 20.00 - trzeci trening
godz. 22.00 - kwalifikacje

niedziela, 8 maja
godz. 21.30 - wyścig

Czołówka klasyfikacji generalnej F1 (po 4 z 22 wyścigów):

1. Charles Leclerc (Monako/Ferrari) 86 pkt
2. Max Verstappen (Holandia/Red Bull) 59
3. Sergio Perez (Meksyk/Red Bull) 54
4. George Russell (W. Brytania/Mercedes) 49
5. Carlos Sainz Jr. (Hiszpania/Ferrari) 38
6. Lando Norris (W. Brytania/McLaren) 35
7. Lewis Hamilton (W. Brytania/Mercedes) 28
8. Valtteri Bottas (Finlandia/Alfa Romeo) 24
9. Esteban Ocon (Francja/Alpine) 20
10. Kevin Magnussen (Dania/Haas) 15

Autor: Skrz / Źródło: eurosport.pl