Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Formuła 1 - Jean Todt o przyjacielu: Michaela Schumachera odwiedzam co najmniej dwa razy w miesiącu

Emil Riisberg

31/05/2021, 11:02 GMT+2

Ta przyjaźń trwa blisko trzy dekady, zaczęła się przecież głęboko w latach 90-tych ubiegłego wieku.- Wciąż odwiedzam Michaela co najmniej dwa razy w miesiącu - odpowiedział Jean Todt na pytanie zadane mu przez dziennikarza "Corriere della Sera", czy pandemia COVID-19 wpłynęła na jego kontakty z rodziną Schumacherów.

Foto: Eurosport

- Nigdy go nie zostawię - wyznał Francuz. - Wspólnie przeżyliśmy tak dużo, że te wspomnienia, ich piękno, są częścią nas. Trwają i zawsze trwać będą.

"F1 potrzebuje mocnego zespołu Ferrari"

Schumacher tytuł mistrza świata Formuły 1 zgarnął siedmiokrotnie. Pięć z tych sukcesów w czasach, kiedy szefem ekipy Ferrari był Todt, obecny prezydent Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA).
75-latek jest jednym z nielicznych, którzy mają dostęp do domu byłego wybitnego kierowcy. O stanie jego zdrowia z mediami konsekwentnie rozmawiać nie chce. I nie może, bo szanuje decyzję najbliższych przyjaciela, by publicznie informacji na ten temat nie udzielać.
Do tragedii doszło w grudniu 2013 roku. W okolicach Meribel w Alpach Schumacher uległ fatalnemu wypadkowi narciarskiemu. Uderzył głową w skałę i - choć miał założony kask - doznał poważnego urazu mózgu. Wiadomo, że jego stan jest ciężki.
W rozmowie z "Corriere della Sera" Todt podkreślił, jak bardzo dumny jest z założenia Instytutu Badawczego Mózgu i Rdzenia Kręgowego, do czego jeszcze przed wypadkiem przyłożył się także Michael.
Wypowiedział się i na temat obecnej sytuacji w F1. - Podziwiam i doceniam to, czego dokonał Mercedes, powtórzę jednak jedno: ten sport potrzebuje mocnego zespołu Ferrari. W tym temacie nic się nie zmienia - oświadczył.
Autor: rk / Źródło: eurosport.pl, planetf1.com
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama