Formuła 1. Damon Hill bez litości dla Sebastiana Vettela

Liczba wywalczonych przez Niemca tytułów wzbudzać musi i zachwyt, i szacunek. Dawne to jednak dzieje, z tego ostatniego cieszył się przecież w roku 2013. W 2015 przeniósł się z Red Bulla do Ferrari, a tam sukcesy tej miary i wagi już nie powtórzył.

Od dopiero co rozpoczętego w Bahrajnie sezonu 2021 reprezentuje barwy ekipy Aston Martin. Ten pierwszy weekend zakończył się klapą. W wyścigu Vettel miejsce zajął 15., na 18 samochodów, które dotarły do mety. Za kolizję z Estebanem Oconem wlepiono mu 10 sekund kary, a wcześniej, po kwalifikacjach, cofnięto na starcie o pięć pozycji - wtedy za zignorowanie żółtych flag. Za oba błędy dopisano mu karne punkty do superlicencji.

Koszmar.

Hill, mistrz świata 1996, młodszego kolegę potraktował bardzo ostro.

- To, co się z nim dzieje, jest okropne do obserwowania. Ostatnio został obity jak piniacie - wyznał Brytyjczyk, nawiązując do zabawa pochodzącej z krajów latynoskich, polegającej na strąceniu specjalnie przygotowanej kuli przeważnie wypełnionej słodyczami.

- Musi coś zmienić w psychice, pozbyć się tego złego ducha. Został solidnie posiniaczony, co jest bardzo niepokojące. Nie wiem, czy osiągnął już punkt krytyczny, obawiam się jednak, że ten stan może się tylko pogłębiać. A wiadomo, że jeżeli sobie z tymi problemami poradzi, będzie w stanie walczyć z Lewisem Hamiltonem i Maksem Verstappen, jeździć z przodu, nie z tyłu stawki - oświadczył Hill.

Kolejny z 23 wyścigów zaplanowanych na sezon 2021 odbędzie się 18 kwietnia na torze Imola we Włoszech.

Autor: rk / Źródło: eurosport.pl, planetf1.com