Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

F1. Lewis Hamilton w koszulce z napisem

Emil Riisberg

15/09/2020, 10:16 GMT+2

Wygląda na to, że Lewisowi Hamiltonowi upiecze się za incydent z koszulką podczas ostatniego Grand Prix. Międzynarodowa Federacja Sportów Motorowych (FIA) nie będzie rozpoczynać śledztwa w tej sprawie.

Foto: Eurosport

Chodzi o koszulkę, w jakiej Hamilton, zwycięzca niedzielnych zmagań w Toskanii, paradował po wyścigu. Brytyjczyk miał na sobie trykot z napisem: "aresztujcie policjantów, którzy zabili Breonnę Taylor".
Kierowca Mercedesa odniósł się w ten sposób do śmierci czarnoskórej ratowniczki medycznej, która w marcu w swoim domu została zastrzelona przez detektywów z wydziału narkotykowego policji w Louisville, w stanie Kentucky.
W jej mieszkaniu nie znaleziono jednak niedozwolonych substancji. Jeden z funkcjonariuszy biorących udział w interwencji został zwolniony, a dwóch odesłano na przymusowy urlop.

Rzecznik FIA wyjaśnił

W mediach pojawiły się doniesienia, że FIA będzie sprawdzać, czy Hamilton nie złamał przepisów obowiązujących w Formule 1.
We wtorek portal BBC, który rozmawiał z rzecznikiem FIA, poinformował, że wszczęcie dochodzenia jest jednak wykluczone. Jednocześnie podano, że władze F1 będą chciały jasno określić zasady dotyczące tego, co mogą, a czego nie mogą manifestować zawodnicy w trakcie wyścigu, a także po nim.

"Nie mogłem się doczekać"

Hamilton w ostatnich miesiącach stał się jedną z głównych twarzy ruchu Black Lives Matter. Jego zaangażowanie jest widoczne przy okazji każdego tegorocznego wyścigu przez symboliczne manifestacje przeciwko nietolerancji czy zmianę barw Mercedesa na czarne.
Tym razem mogły spotkać go nieprzyjemne konsekwencje, jeśli FIA uznałaby, że było to przesłanie o charakterze politycznym. Zabraniają tego bowiem przepisy Międzynarodowej Federacji Samochodowej.
- Zdobycie tej koszulki zajęło mi dużo czasu. Nie mogłem się doczekać, by ją założyć i zwrócić w ten sposób uwagę na fakt, że ludzie są zabijani na ulicy, że ktoś został pozbawiony życia we własnym domu przez pomyłkę, a sprawcy nadal przebywają na wolności - powiedział aktualny mistrz świata Formuły 1 po ostatnim wyścigu.
- Nie możemy odpuścić, nie możemy. Musimy nadal podnosić świadomość - dodał Hamilton.
Lewis Hamilton
Lewis Hamilton w symbolicznej koszulce
W sprawę śmierci ratowniczki medycznej z Louisville zaangażowała się również gwiazda tenisa Naomi Osaka. Triumfatorka ostatniego US Open podczas jednego ze spotkań w nowojorskim turnieju weszła na kort w masce upamiętniającej Breonnę Taylor.



Autor: jac/TG / Źródło: eurosport.pl, Reuters
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama