F1 GP Styrii 2020: Daniel Ricciardo miał groźnie wyglądający wypadek na treningu - Formuła 1

Holender najlepsze okrążenie toru w Spielbergu pokonał w czasie 1.03,660 i wyprzedził Fina Valtteriego Bottasa (Mercedes), zwycięzcę ubiegłotygodniowej inauguracji mistrzostw świata F1 na tym samym obiekcie, oraz najszybszego w sesji przedpołudniowej Meksykanina Sergio Pereza (Racing Point).

W pierwszym treningu ci sami kierowcy uzyskali trzy najlepsze wyniki, ale inna była kolejność.

Szósty był mistrz świata Brytyjczyk Lewis Hamilton (Mercedes), a kierowcy Alfa Romeo Racing Orlen - Fin Kimi Raikkonen i Włoch Antonio Giovinazzi - uplasowali się, odpowiednio, na 13. i 14. miejscu. W teamie sponsorowanym przez polski koncern paliwowy kierowcą testowym jest w tym roku Robert Kubica, który w trakcie sesji przedpołudniowej osiągnął 18. rezultat.

W drugim treningu groźnie wyglądający wypadek miał Ricciardo. Australijczyk z ekipy Renault na jednym z zakrętów stracił panowanie nad bolidem i przy pełnej prędkości uderzył w bandy ochronne.

- Wszystko ok? - zapytał inżynier Ricciardo. - Tak. Przepraszam - odpowiedział kierowca.

Auto zostało doszczętnie zniszczone, ale Ricciardo, choć po opuszczeniu pojazdu wyraźnie utykał, nie doznał żadnych obrażeń.

Jak poinformował jego zespół, został uznany przez lekarza zawodów za "zdolnego do dalszej jazdy".

W sobotę w planie są kolejny trening i kwalifikacje, ale prognozy pogody są bardzo niekorzystne i przewidują w tym czasie burzę z obfitymi opadami deszczu. Gdyby nie udało się przeprowadzić kwalifikacji, wówczas przy ustalaniu kolejności na starcie niedzielnego wyścigu organizatorzy wezmą pod uwagę wyniki drugiego piątkowego treningu.

Druga w sezonie runda mistrzostw świata ma się rozpocząć w niedzielę o godz. 15.10.

Autor: kz/po / Źródło: eurosport.pl, PAP