Kubica z jednym punktem przynajmniej do końca września

F1. Szalone GP Niemiec
Video: Getty Images F1. Szalone GP Niemiec 28.07.2019 | F1. Szalone GP Niemiec. Max Verstappen najszybszy, Robert Kubica 12. zobacz więcej wideo »Robert Kubica o plusach sezonu
Video: tvn24 Robert Kubica o plusach sezonu13.06 | Robert Kubica mówi, że największym plusem, o którym się zapomina jest to, że mamy Polaka w Formule 1. Dodaje, że trzeba się uzbroić w cierpliwość, czekając na poprawę tempa zespołuzobacz więcej wideo »Robert Kubica o poprawie w czasie sezonu
Video: tvn24 Robert Kubica o poprawie w czasie sezonu13.06 | Robert Kubica mówi o tym, że prędkość bolidu powinna poprawić się średnio o dwie sekundy w trakcie sezonu. Dodaje też, że straty Williamsa są zbyt duże, by brać te dane pod uwagęzobacz więcej wideo »Robert Kubica o problemach w zespole
Video: tvn24 Robert Kubica o problemach w zespole13.06 | Robert Kubica przyznał, że zmiany regulaminowe nie pomogły Williamsowi i zespół zmaga się z problemami, między innym z prędkościązobacz więcej wideo »
Alfa Romeo musi uzbroić się w cierpliwość. Team z Hinwil poczeka niemal do końca września na decyzję FIA, w sprawie karnych 30 sekund doliczonych Antonio Giovinazziemu i Kimiemu Raikkonenowi po Grand Prix Niemiec. Na karze kierowców Alfa Romeo skorzystali Robert Kubica i Lewis Hamilton.
Rywalizacja na Hockenheim przyniosła sporo niespodzianek. Wszystko za sprawą loteryjnych warunków i mocnego deszczu, który pojawił się zwłaszcza w pierwszej części wyścigu. Do mety dojechało zaledwie 14 kierowców, a Kubica początkowo ukończył zmagania na najlepszym w sezonie, 12. miejscu.
Wspomagacze na starcie
Kilkadziesiąt minut po zakończeniu wyścigu okazało się, że kierowcy Alfy Romeo zostaną zdyskwalifikowani. Antonio Giovinazzi i Kimi Raikkonen przekroczyli linię mety kolejno na 7. i 8. miejscu, jednak podczas startu sprzęgło w ich bolidach nie działało zgodnie z przepisami, co mogło dać im przewagę podczas ruszania na mokrej nawierzchni. Sędziowie postanowili nałożyć karę 30 sekund, która została dodana do końcowego rezultatu obu kierowców.
Skorzystali na tym mistrz świata Lewis Hamilton z Mercedesa i jeżdżący w barwach Williamsa Kubica. Pierwszy przesunął się na 9. pozycję, a Polak na dziesiątą, dzięki czemu wywalczył dla ekipy z Grove pierwsze punkty w tym sezonie.
Alfa Romeo walczy o swoje
W czwartek Alfa Romeo złożyło apelację. Jednak na decyzję przyjdzie im poczekać. Menadżer zespołu Beat Zehnder poinformował, że FIA rozpatrzy sprawę 24 września - tuż po Grand Prix Singapuru.
Przedstawiciele szwajcarskiego zespołu są przekonani, że dysponują dostatecznymi dowodami, które wykażą, że 30-sekundowe kary nałożone na Giovinazziego i Raikkonena są bezpodstawne.
- Zostaliśmy ukarani po wyścigu i postanowiliśmy wnieść apelację. To normalna procedura, jeśli nałożono na ciebie karę, a ty uważasz, że masz argumenty na obronę. Gdyby było inaczej, to byśmy się nie odwoływali - powiedział Zehender w rozmowie z motorsport.com.
Fani Kubicy nie powinni jednak popadać w przesadną panikę. Szanse na zmianę werdyktu sędziów są minimalne. FIA rzadko zmienia decyzje dotyczące kar czasowych.
Przekonało się o tym Ferrari, które nie tak dawno próbowało odwołać się od pięciosekundowej kary dla Sebastiana Vettela, nałożonej w samej końcówce wyścigu o Grand Prix Kanady. Niemiec zameldował się na mecie jako pierwszy, ale po dodaniu czasu spadł na trzecią pozycję.
W sobotę odbędą się kwalifikacje do Grand Prix Węgier. Relacja na żywo w serwisie eurosport.pl od godziny 15:00.