- Na razie o tym nie myślę. Patrząc na Noriakiego Kasai, czuję, że wciąż jestem młody. Możliwe, że będę skakał aż do 2026 roku (zimowe igrzyska olimpijskie w Mediolanie i Cortinie d’Ampezzo – red.). To tylko sześć lat, nie jest to dużo – podkreślił Żyła.

Pech w Wiśle

Miniona zima w jego wykonaniu pełna była wzlotów i upadków - i to dosłownie. Wpływ na słabszą dyspozycję z początkowej części sezonu miały wydarzenia z inauguracyjnego konkursu w Wiśle, gdy dotkliwie się poobijał po nieudanym lądowaniu.

- Trochę straciłem na upadku na samym początku sezonu. Całe lato było dobre. Prezentowałem się dobrze psychicznie i fizycznie. Ten upadek zaburzył mi cały rytm. Moja forma fizyczna była później słabsza. Lepiej poczułem się dopiero podczas lotów. Tam wpływ na wynik ma wiele innych czynników. Szkoda, że najważniejsze konkursy na skoczniach mamucich zostały odwołane – żałował Żyła.

Oglądaj

"Nie udało się rozpędzić od początku"

Ostatecznie ukończył sezon na 11. miejscu w Pucharze Świata. Biorąc jednak pod uwagę trudny początek, ze swoich dokonań i tak jest zadowolony.

- To był dla mnie udany sezon. W końcówce czułem się naprawdę dobrze. Miałem nadzieję jeszcze poskakać. Myślę, że gdyby odbyły się pozostałe konkursy, powalczyłbym o dziesiątkę Pucharu Świata. Niestety, początek miałem średni. Nie udało mi się rozpędzić od początku. Mam jednak ambitne plany na kolejne lata. Znów chcę przygotować się najlepiej, jak potrafię i jeszcze mocniej powalczyć. Dużo jest do zrobienia – podkreślił.

Na jedyne zwycięstwo minionej zimy musiał czekać do 15 lutego i konkursu lotów w Bad Mitterndorf. To właśnie w tej austriackiej miejscowości oddał najlepszy skok w sezonie.

- To było podczas serii próbnej. Ale nie był to jedyny świetny skok. Wszystko wyszło mi też w Predazzo, czy podczas kwalifikacji w Trondheim – przypomniał. – O złych skokach wolę nie mówić – dodał ze śmiechem.

Oglądaj

Muzyka - hobby idealne

Nie od dziś wiadomo, że wielką pasją Żyły jest muzyka. - Ciągnie nas do niej, bo to fajne hobby. Uprawiając profesjonalnie skoki, trudno zajmować się innymi dyscyplinami. A na instrumentach można grać, a przy okazji i śpiewać (śmiech). To pomaga odciążyć głowę od naszej codziennej pracy, a można się przy tym doskonale bawić – stwierdził. – Traktuję jednak muzykę wyłącznie hobbystycznie, a jeszcze bardziej hobbystycznie śpiewanie. Obecnie skupiam się na skokach, są one moją największą pasją – zauważył.

W dalszej części rozmowy z Markiem Rudzińskim, Igorem Błachutem, Michałem Korościelem i Kacprem Merkiem Żyła opowiedział o swoich szczęśliwych skarpetkach, treningach w dobie pandemii COVID-19 i utrzymywaniu odpowiedniej wagi. Relacja dostępna była w Eurosporcie 1, serwisie Eurosport.pl i profilach Eurosportu na Facebooku i YouTubie.

SUBSKRYBUJ KANAŁ EUROSPORTU NA YOUTUBIE

"Okno na sport"

W poprzednich odcinkach naszymi gośćmi byli m.in. jeden z dwóch polskich snookerzystów w World Tourze Adam Stefanów, najlepsza polska biathlonistka Monika Hojnisz-Staręga czy legendarny polski kolarz i organizator Tour de Pologne Czesław Lang.

Gościliśmy także brązowego medalistę mistrzostw świata w Dausze na 1500 m Marcina Lewandowskiego oraz jednego z najlepszych polskich kolarzy Michała Kwiatkowskiego.

Wszystkie odcinki możecie obejrzeć na naszym kanale na YouTubie.

Gwiazdy na wyciągnięcie ręki

"Okno na sport" to tylko jedna z naszych nowych propozycji.

W niedziele zapraszamy na "Głosy Eurosportu", a więc program, w którym można spotkać najbardziej rozpoznawanych komentatorów stacji.

Codziennie przed południem w tym tygodniu domowe treningi prowadzi Robert Korzeniowski.