Były mistrz świata w boksie powołany do rosyjskiej armii
Były mistrz świata wagi ciężkiej organizacji WBA Nikołaj Wałujew otrzymał powołanie do rosyjskiego wojska. Wałujew jest od lat związany z proputinowską partią Jedna Rosja i popiera zbrojną inwazję na niepodległą Ukrainę.
To kolejna znana postać ze świata rosyjskiego sportu, która otrzymała powołanie do armii w ostatnim czasie. Trudno jednak przesądzać, czy Wałujew rzeczywiście zostanie wysłany na front, czy też jest to wyłącznie zabieg propagandowy.
Po niedawnym ogłoszeniu przez prezydenta Władimira Putina częściowej mobilizacji wielu Rosjan próbuje opuścić ojczyznę, by uniknąć wezwania do wojska.
Wałujew stawi się na rejestracji
Jeden z najbardziej rozpoznawalnych bokserów wagi ciężkiej o przydomku Bestia ze Wschodu publicznie zapowiedział już, że zamierza wypełnić swój obowiązek i stawić się na rejestracji.
"Czy pójdę? Oczywiście, wybieram się do wojskowego biura rekrutacyjnego" - obwieścił w rozmowie z dziennikiem "Izwiestija".
Mierzący 213 centymetrów wzrostu były sportowiec po zakończeniu profesjonalnej kariery zajął się polityką. Do definitywnego rozstania z zawodowymi ringami zmusiły go poważne problemy zdrowotne. W 2011 roku został deputowanym do Dumy Państwowej, czyli izby niższej rosyjskiego parlamentu, jako członek popierającej Putina partii Jedna Rosja.
49-latek powiedział rosyjskim mediom, że o wezwaniu do wojska dowiedział się, gdy wybierał się do Donbasu i nie było go w domu, by je odebrać. Wkrótce ma to jednak nadrobić. Wyjaśnił również, że inni deputowani do Dumy Państwowej również zostali zarejestrowani do służby wojskowej, ale otrzymali swoje powołania na miejscu.
W trakcie swojej 16-letniej profesjonalnej kariery bokserskiej Wałujew wygrał 50 z 53 walk, w tym 34 przez nokaut. Dwukrotnie sięgał po tytuł mistrza świata wagi ciężkiej organizacji WBA.