Krzysztof Włodarczyk - Taylor Mabika, Polak wygrał na punkty. Boks

Dwukrotny mistrz świata w wadze junior ciężkiej sam przyznał, że rywal nie był specjalnie mocny, ale boksował w niewygodny sposób. Zakontraktowany na 10 rund pojedynek toczył się do ostatniego gongu.

- 80 procent możliwości - tyle mogłem dziś z siebie wykrzesać. Czułem ostatnie kontuzje. Gdy Mabika uderzył mnie w lewą rękę, ta przez chwilę odmówiła mi posłuszeństwa. No, ale lepiej brzydko i bezpiecznie wygrać, niż ładnie przegrać - podkreślił Włodarczyk, były mistrz organizacji WBC oraz IBF.

W kwietniu polski pięściarz przeszedł operację kolana oraz nadgarstka. - To spowodowało opóźnienie w przygotowaniach, no i sprawy nie ułatwiał fakt, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy musiałem wrócić do wagi, czyli stracić - bagatela - 14 kg - opowiadał.

Dzięki zwycięstwu w Zakopanem Włodarczyk będzie mógł w przyszłym roku stoczyć walkę o trzeci mistrzowski pas. Coraz głośniej mówi się, że jego przeciwnikiem może być Ilunga Makabu z Demokratycznej Republiki Konga, który w sierpniu ubiegłego roku pokonał przed czasem właśnie Mabika. - Myślę, że on obserwował mnie dzisiaj i widząc, w jakiej jestem teraz dyspozycji, weźmie tę walkę - powiedział Polak. Dodał, że jak najszybciej musi zabrać się do ciężkiej pracy.

- Grudzień poświęcę głównie na pozbycie się wszystkich dolegliwości. Trzeba wyleczyć to, co się da, resztę doprowadzić do takiego stanu, żeby już w styczniu pełną parą ruszyć z przygotowaniami, co pozwoli mi w zdecydowanie lepszym stylu zdobyć trzeci tytuł - oświadczył 38-letni pięściarz.

Autor: rk / Źródło: PAP