Deontay Wilder - Tyson Fury. Nowy mistrz zaszokował kibiców
23/02/2020, 09:43 GMT+1
Tyson Fury pokonał przez nokaut techniczny Deontaya Wildera, zostając mistrzem świata kategorii ciężkiej. Uczynił to w stylu, który zostanie zapamiętany na długo. Częstując rywala solidną porcją ciosów nie zapomniał o tym, że bierze udział w wielkim show. W pewnym momencie swoim zachowaniem wprawił kibiców w osłupienie.
Walka w Las Vegas została przerwana w siódmej rundzie. Prosili o to ludzie z narożnika Amerykanina, nie mogąc patrzeć na to, jak boleśnie obijany jest ich podopieczny. Do Fury'ego powędrował mistrzowski pas kategorii WBC. Wilder oddał go, przegrywając walkę po raz pierwszy w karierze.
Jatka w ringu
Wcześniej bronił tytułu dziesięć razy. To starcie było dla niego piekłem. Od początku. Zanim sędzia skończył pojedynek, pięściarz z Alabamy trzykrotnie leżał na deskach, liczony był dwukrotnie. Od pewnego momentu słaniał się na nogach i nie był w stanie poważnie zagrozić przeciwnikowi.
Walczył z obrażeniami. Fury ciosami zranił go nie tylko w twarz, ale też w ucho. Brytyjczyk wiedział, że wygraną ma w garści. Czuł się pewnie. W szóstej rudzie, obejmując Wildera w klinczu, wykonał ruch językiem w okolicy jego szyi, tak jakby chciał zasmakować krwi rozbryzganej na ciele Amerykanina.
Czy to zrobił? Na ten temat trwa i zapewne długo będzie jeszcze trwać zagorzała dyskusja w sieci.
Ostrzegał kilka dni temu
Nie ma jednak wątpliwości, że gest Fury'ego został wykonany pod publiczkę. Komentując kontrowersyjne zdarzenie, media przypominają jedną z jego ostatnich wypowiedzi. - Wojownik zawsze czuje krew. Ja też chcę jej próbować, rozetrzeć, zmieszać - mówił kilka dni temu Brytyjczyk.
Po tym jak sędzia zakończył walkę Wilder protestował, twierdząc, że może dalej boksować, ale później mówił: "Fury był lepszy, ale wrócę silniejszy". Po walce trafił do szpitala na badania. Nowy mistrz świętować zaczął już na ringu, odśpiewując przed amerykańską widownią słynny utwór Dona McLeana - "American Pie". Show trwał w najlepsze.
Autor: TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama