Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Deontay Wilder: Śmierć rywala w ringu? Nie będę miał wyrzutów sumienia

Emil Riisberg

16/04/2019, 18:09 GMT+2

Deontay Wilder, mistrz świata federacji WBC królewskiej kategorii, podgrzewa atmosferę przed pojedynkiem z Dominikiem Breazeale'em. Amerykański pięściarz wyznał, że nie czułby żadnego żalu, gdyby jego rywal zmarł w ringu.

Foto: Eurosport

Do walki Wildera z Breazeale'em, obowiązkowym pretendentem, dojdzie 18 maja. Pięściarze nie znoszą się od dawna. Powody są różne. Jedna wersja - przedstawiana przez obóz Wildera - głosi, że Breazeale nie szczędził szyderczych komentarzy na temat niepełnosprawnej córki panującego mistrza świata wagi ciężkiej. A Breazeale w 2017 roku oskarżył Wildera i jego młodszego brata Marsellosa o napaść w hotelowym lobby po gali w Birmingham.

Dlatego w ringu Barclays Center na nowojorskim Brooklynie może dojść do prawdziwej wojny.

- Pytacie mnie, czy zabiję rywala w ringu? Co ma być, to będzie. Sprawa jest osobista, dlatego nie mam dla niego dobrego słowa. Zawsze mówię prawdę i za to ludzie mnie kochają - oświadczył Wilder, cytowany przez gazetę "Daily Mail".

"Ludzie nigdy nie zrozumieją tego sportu"

- W przypadku śmierci nie będę miał żadnych wyrzutów sumienia. To jest boks, tym się zajmuję. Ludzie na zewnątrz nigdy nie zrozumieją tego sportu, tego, przez co musimy przejść. Walczymy w ringu o nasze życie. Tam wszystko może się zdarzyć. Głowa nie jest stworzona do uderzeń, a po jednym ciosie może być po wszystkim. To jedyny sposób, w jaki możesz skrzywdzić człowieka i otrzymać za to pieniądze. To moja praca, lepszej na świecie nie ma. Uwielbiam ją - dodał.


33-letni Wilder w poprzedniej walce zachował pas, remisując z Brytyjczykiem Tysonem Furym. Pozostał niepokonany, a z 41 stoczonych pojedynków 39 zakończył przed czasem. Breazeale, jego rówieśnik, dotychczas odnotował 20 zwycięstw (18 KO) - ostatnie z Portorykańczykiem Carlosem Negronem, którego znokautował w dziewiątej rundzie. Przegrał tylko przed trzema laty z Brytyjczykiem Anthonym Joshuą (czempion WBO, IBF, WBO i IBO).

Wilder powiedział, że nie lekceważy Breazeale'a. - Traktuję go na serio, jakby był mistrzem świata. Będzie więc moim królikiem doświadczalnym. Nie lubię go. To, co zrobił, jest nie do przyjęcia. Nie mogę doczekać się tej walki - skwitował.
Autor: kz\kwoj / Źródło: eurosport.pl, dailymail.co.uk
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama