Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Brook nie obawia się Gołowkina

Emil Riisberg

08/09/2016, 12:14 GMT+2

Rywale boją się Giennadija Gołowkina, zwanego "Maszyną z Kazachstanu". Słusznie, bo 34-latek rodem z Karagandy wygrywa zawsze i wszędzie. Chętny do walki znalazł się jeden - Brytyjczyk Kell Brook. On strachu, no, przynajmniej tego dużego, nie czuje i potrafi to wytłumaczyć.

Foto: Eurosport

Kazach ma zabójczy cios. Wygrał wszystkie 35 pojedynków, 32 przez nokaut. Rywali demoluje, zniechęca ich do boksu.

- Prawie zginąłem, więc nie boję się żadnego Gołowkina - oświadczył 30-letni Brook, mistrz świata IBF w wadze półciężkiej. Z Kazachem zmierzy się w sobotę, w londyńskiej O2 Arenie, w obronie jego tytułów w kategorii średniej. Musiał zatem przybrać 6 kg, czym też nie za bardzo się przejmuje.

Pili i rozmawiali

W roku 2014 Brook bawił na Teneryfie razem z ciężarną żoną. Z przygodnie spotkanymi Brytyjczykami spędzali czas w barze. Kiedy zrobiło się późno, żona taksówką wróciła do hotelu. A Brook z towarzystwem pił dalej. Było zabawnie, wszyscy z nim rozmawiali. W końcu wylądował w apartamencie jednego z rodaków. Wciąż pili. Podobno doszło do dyskusji, czy uliczni wojownicy są lepsi od tych ringowych. Panowie mieli w tym temacie inne zdania, więc mężczyzna wyciągnął nóż i dźgnął nim pięściarza w udo. Z wielkiej rany trysnęła krew.

Brook dotarł do swojego hotelu i zaczął walić w okna. Znaleziono go nieprzytomnego, bliskiego wykrwawienia. Świadomość odzyskał w szpitalu.

Teraz cieszy się, że może walczyć.

Zszokuje jak Ali

Fantazję Brytyjczyk ma ogromną, skoro sobotnią walkę przyrównał do tej z 1964 roku, kiedy Muhammad Ali zszokował świat i pobił Sonny’ego Listona. On też chce szokować. - Liston przerażał Alego i właśnie dlatego wyzwolił w nim to, co najlepsze. Ja też nie ukrywam, że czuję zdenerwowanie, nie bez powodu z Gołowkinem nikt nie chce walczyć. Będę ostrzejszy niż kiedykolwiek, będą mądrzejszy, sprytniejszy i bardziej skoncentrowany. Jestem pewien, że mogę wygrać.

Brook przyznał jednak, że nie oglądał nagranych walk Gołownika. Z prostego powodu - żeby nie patrzeć, jak ten niszczy rywali. By wprawić się w dobry nastrój powołuje się na jeszcze jedno wydarzenie z historii boksu - 65 lat temu, też w Londynie, Randolph Turpin wypunktował legendarnego Sugar Raya Robinsona. - Nikt nigdy nie zapomni, czego Turpin wtedy dokonał. Ale ja go przebiję, kiedy pokonam Gołownika - ogłosił Brytyjczyk.
Autor: rk / Źródło: dailymail.com, sport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama