Boks. Władimir Kliczko zapowiada rewanż z Tysonem Furym

Porażka Kliczki z dwanaście lat młodszym Furym była jedną z największych sensacji ostatnich lat. W Dusseldorfie Brytyjczyk wykorzystał przede wszystkim warunki fizyczne i wygrał w pełni zasłużenie, zostając posiadaczem pasów WBO, WBA, IBF, IBO.

Ukrainiec nie był w sobotę po walce zbytnio rozmowny. Pogratulował tylko rywalowi zwycięstwa i zapowiedział rewanż. Szerzej zabrał głos kilka dni później na Instagramie.

"Minęły już cztery dni, a ja wciąż potrzebuję trochę czasu, aby zrozumieć, co się stało i podjąć decyzje dotyczące następnych kroków" - wyjawił.

39-letni pięściarz poświęcił kilka słów kibicom, którzy są z nim w trudnych chwilach. "Muszę podziękować wszystkim fanom i sztabowi. Zawsze byliście wspaniali. Teraz, przy pierwszej porażce po 11 latach zrozumiałem, że w takich chwilach jesteście jeszcze bardziej wspaniali! Otrzymałem wiele wiadomości w ostatnich dniach. Te słowa wsparcia pomagają mi przetrwać trudne chwile" - dodał.

Kliczko, który po ponad dziewięciu latach przestał być mistrzem świata, zapowiada rewanż. "Historia Kliczki będzie miała ciąg dalszy. Porażka nie wchodzi w grę" - dodał.

Kilka godzin później pięściarz wrzucił na Instagram film do kibiców z przesłaniem: "Mam świąteczny prezent dla Tysona Fury'ego i fanów boksu na całym świecie. Jest zapis w kontrakcie o rewanżu i ja chcę z niego skorzystać. Walka w 2016 roku jest w trakcie załatwiania" - zakończył.

Autor: lukl / Źródło: sport.tvn24.pl