Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Boks: Mistrz świata wagi ciężkiej Ołeksandr Usyk wrócił na Ukrainę po pokonaniu Anthony'ego Joshuy

Emil Riisberg

27/09/2021, 19:00 GMT+2

Jeden z największych obecnie bohaterów w świecie boksu zbiera laury życiowego sukcesu. Ołeksandr Usyk, mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBA, IBF, WBO i IBO oraz niedawny pogromca Anthony'ego Joshuy, powrócił w blasku fleszy do kraju. Ukraińskiemu czempionowi na lotnisku towarzyszyli rozentuzjazmowani kibice i przedstawiciele mediów.

Foto: Eurosport

Sobotnia noc przyniosła jedną z większych niespodzianek ostatnich lat w świecie boksu. "AJ" już raz wcześniej przegrał, ale nie z zawodnikiem o tak wątłym doświadczeniu w królewskiej kategorii wagowej.

Chce żyć i cieszyć się życiem

34-latek, który po zdominowaniu wagi junior ciężkiej w najwyższej dywizji walczył dopiero czwarty raz w karierze, zdominował także i jednego z największych atletów naszych czasów. Joshua, posiadacz czterech pasów mistrzowskich, przegrał na punkty jednogłośną decyzją sędziów.
Dla brytyjskiego pięściarza była to porażka o podwójnie cierpkim smaku, gdyż poległ na własnej ziemi, przed dziesiątkami tysięcy kibiców na stadionie Tottenhamu w Londynie.
Pochodzący z Symferopolu Usyk, niespodziewany bohater wagi ciężkiej, na lotnisku Boryspol niedaleko Kijowa pojawił się w poniedziałek przy aplauzie zgromadzonych w hali przylotów kibiców. Wyraźnie poobijany i odczuwający skutki mistrzowskiej walki, ale też szczęśliwy z powodu niebywałego osiągnięcia i zbliżającej możliwości spędzenia czasu z bliskimi. O ewentualnych kolejnych krokach w karierze na razie nie było mowy.
- Chcę po prostu żyć, zawieźć dzieci do szkoły, posadzić drzewa, podlać jabłonie i częściej widywać moją żonę - zastrzegł podczas rozmowy z ukraińskimi mediami, na gorąco po wyjściu z samolotu.
- Dopiero co spędziłem trzy miesiące w trakcie obozu przygotowawczego, chciałbym móc więcej czasu przebywać z żoną. Chcę po prostu żyć, nie obchodzi mnie, co powiedzą krytycy. Zawsze znajdą się jacyś ludzie chętni do krytyki. Wiem, co robię - zapewnił.
Autor: mb/TG / Źródło: Daily Mail / eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama