Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Boks. Jarrell Miller znokautował Tomasza Adamka na gali w Chicago

Emil Riisberg

07/10/2018, 07:54 GMT+2

Tomasz Adamek długo nie wytrwał w ringu z ogromnym Amerykaninem Jarrellem Millerem. Polski pięściarz padł po ciosach w drugiej rundzie.

Foto: Eurosport

41-letni Adamek faworytem nie był. Naprzeciw stał rywal młodszy o 12 lat i cięższy o 40 kilogramów. Przepaść. Jedynym autem Polaka mogła być szybkość. Miller, nazywany "Big Baby" ("Wielkie Dziecko"), i ten argument wytrącił mu z ręki. Ciosy Adamka nie robiły na nim wrażenia, sam od razu wziął się do solidnej pracy.

Polak już w drugiej rundzie był w tarapatach. Miller niemiłosiernie go obijał, później poprawił dwoma prawymi podbródkowymi. Adamek wylądował na deskach. Zamroczony nie potrafił wstać, więc sędzia zakończył jednostronny pojedynek. Amerykanin zaczął świętować, później podszedł do polskiego narożnika i uściskał przegranego.

Wygląda jak Tyson

Adamek był bez szans z Millerem, ogromnym facetem, przypominającym legendarnego Mike'a Tysona. Obaj zresztą dorastali na Brooklynie. W Chicago odniósł 22. zwycięstwo (19 KO), tylko raz przegrał. W światowych rankingach wagi ciężkiej jest wysoko notowany. Prędzej niż później dostanie szansę walki o tytuł mistrza świata.

Polak królewskiej kategorii już nie podbije. Jedyną szansę miał przed siedmioma laty, ale we Wrocławiu znokautował go Witalij Kliczko. Na ringu i tak może czuć się spełniony. Był mistrzem świata w dwóch kategoriach wagowych. Jego bilans to 53 wygrane (31 KO) i sześć porażek.



Autor: kz / Źródło: sport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama