Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Boks – Gdzie i o której godzinie walka Ołeksandr Usyk - Dereck Chisora? Kto faworytem?

Emil Riisberg

31/10/2020, 07:01 GMT+1

Sobotni wieczór będzie zarezerwowany dla fanów boksu. Podczas gali w Londynie w jednej z najbardziej wyczekiwanych walk roku zmierzą się w wadze ciężkiej Ołeksandr Usyk i Dereck Chisora. Przełożony z maja pojedynek jest jak starcie ognia i wody. Emocji nie brakowało już na piątkowym ważeniu.

Foto: Eurosport

Obaj panowie mieli zetknąć się ze sobą 23 maja, lecz wskutek pandemii COVID-19 walka musiała odbyć się w innym terminie. Ostatecznie w sobotę mistrzowie wagi ciężkiej zmierzą się na Wembley Arenie przy pustych trybunach.

Mistrz junior ciężkiej podbija ciężką

Faworytem pojedynku zdaje się stawiający dopiero pierwsze kroki w królewskiej kategorii wagowej Ukrainiec. Mistrz olimpijski z Londynu po zamknięciu wagi junior ciężkiej i unifikacji tytułów federacji WBO, WBC, WBA i IBF postanowił pójść o krok wyżej i sprawdzić się wśród najsilniejszych i największych, przynajmniej pod względem gabarytów, pięściarzy.
Debiut miał całkiem udany, w październiku 2019 roku pokonał po technicznej decyzji sędziów Chazza Witherspoona. Teraz czeka na walkę numer dwa wśród ciężkich.
Naprzeciwko siebie mieć będzie człowieka, który jest jego przeciwieństwem. Spokojny z natury, wręcz jowialny Usyk (17-0, 13 KO) zmierzy się z pełnym ekspresji, wybuchowym Chisorą (32-9, 23 KO). Brytyjczyk to posiadacz pasa mistrzowskiego WBO Inter-Continental oraz bardzo osobliwego charakteru. Swoisty showman.

Zamknie usta niedowiarkom

Na piątkowe ważenie Chisora przybył w halloweenowym stroju, niemal w całości pomalowany białą farbą. Aby osobliwej estetyce nadać jeszcze więcej wyrazu, okolice ust wymalował farbą czarną, a na klatce piersiowej wysmarował wielki napis "WOJNA".
Nawet jak na standardy jednego z największych prowokatorów świata boksu była to imponująca scenka, lecz na potrafiącym zachować nerwy na wodzy Usyku nie zrobiło to żadnego wrażenia. I to także pomimo tego, że wniósł na wagę aż piętnaście kilogramów mniej od rywala.
– Przewaga wagowa nic nie znaczy. W sobotę zamknę usta wszystkim niedowiarkom. Jestem w świetnej formie i nawet jeśli ktoś dalej będzie mówił, że jestem za mały na wagę ciężką, to się tym w ogóle przejmę i będę dalej robił swoje – zapowiadał Ukrainiec cytowany przez Sky Sports.

Przyjaźń nie ma znaczenia

Nastawienie Chisory podczas wywiadów było rzecz jasna zgoła odmienne. – Teraz jestem w trybie bitewnym. To będzie wojna! – zapowiadał w rozmowie z dziennikarzem Sky Sports. – To było, to już za nami, teraz czas na wojnę. Cała nasza znajomość to już przeszłość. (…) Ktoś odpłynie i tym kimś nie będę ja – odpowiedział, zapytany o prywatną przyjaźń i ogólnie dobre kontakty z 33-letnim dominatorem wagi junior ciężkiej.
Sobotni pojedynek ma być eliminatorem do walki o pas mistrzowski WBO, dzierżony przez Anthony’ego Joshuę.
Autor: mb/po / Źródło: Sky Sports / eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama