Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Andy Ruiz Jr mistrzem świata wagi ciężkiej w boksie. Anthony Joshua znokautowany

Emil Riisberg

02/06/2019, 04:09 GMT+2

Sensacja to mało powiedziane. Do gigantycznej niespodzianki doszło w Nowym Jorku, gdzie faworyzowany Anthony Joshua stracił tytuł mistrza świata wagi ciężkiej. Został nim pierwszy raz w historii Meksykanin Andy Ruiz Jr, który znokautował Brytyjczyka w siódmej rundzie.

Foto: Eurosport

- Czekałem na taką walkę przez całą karierę i jestem gotów zostać pierwszym Meksykaninem z pasem mistrza świata wagi ciężkiej. Mam wiele szacunku i podziwu dla Anthony'ego, lecz kiedy już będę w ringu nie będzie szacunku i podziwu tylko piekielnie ciężka walka dla niego - mówił Ruiz na ostatniej konferencji prasowej przed walką.
Słów ważącego 121,5 kg Meksykanina niewiele osób brało na poważnie. Zwłaszcza że zaledwie miesiąc przed wyznaczonym terminem pojedynku zastąpił on pierwotnego rywala Anglika - Amerykanina Jarrela Millera, przyłapanego na stosowaniu dopingu. Zdecydowanym faworytem pojedynku w Madison Square Garden był bowiem Joshua, który wygrał wszystkie 22 walki, w tym 21 przed czasem.
Kibice liczyli, że Brytyjczyk szybko i efektownie poradzi sobie z Ruizem (32-1 - 21 KO), który ma paszporty meksykański i amerykański. Bukmacherzy też nie mieli wątpliwości, a w przypadku zwycięstwa Meksykanina gotowi byli zapłacić 30 dolarów za jednego postawionego.

Miłe złego początki

Gdy w trzeciej rundzie walki posłał na deski Ruiza juniora wydawało się, że wszystko zmierza w odpowiednim kierunku i lada moment znów wygra walkę przed czasem.


Nic bardziej mylnego. Meksykanin nic sobie nie robił z tego, że był na deskach i doprowadził do dwukrotnego liczenia Joshuy. Dwumetrowy bokser z Anglii miał problemy ze złapaniem rytmu, do którego wszystkich zdążył już przyzwyczaić. Był ospały i coraz mniej miał sił. Mający 188 cm wzrostu Ruiz poszedł za ciosem w siódmej rundzie, gdzie dwukrotnie posłał dotychczasowego czempiona WBA, IBF, WBO oraz IBO.
Wprawdzie za pierwszym razem jeszcze udało mu się wstać, ale za drugim był już na tyle zamroczony, że nie odpowiadał na komendy sędziego, który musiał zakończyć pojedynek.
W ten sposób Ruiz został pierwszym meksykańskim mistrzem świata wagi ciężkiej. To bez wątpienia jedna z największych sensacji XXI wieku w boksie zawodowym!
Autor: lukl / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama