Erika Janka miała spotkanie z niedźwiedziem. Co się stało?
📝Polska Agencja Prasowa
31/05/2023, 11:18 GMT+2
Dzikie zwierzęta raczej nie zbliżają się do ludzi, a jeśli już, to dzieje się tak niezwykle rzadko. Takiego pecha miała biathlonistka Erika Janka. Finka podczas treningu spotkała niedźwiedzia, który ruszył w jej kierunku.
- Biegałam po lesie i nagle zobaczyłam ogromnego niedźwiedzia. Natychmiast mnie zauważył i zaczął biec w mom kierunku. Wyglądał na agresywnego albo ... głodnego - powiedziała fińskiej telewizji MTV.
Wyjaśniła, że gmina Kuhmo, w której mieszka, położona jest przy granicy z Rosją, a ona na co dzień jest strażniczką graniczną i miała kilka szkoleń na temat zachowania się w spotkaniu z dzikimi zwierzętami jak łosie czy niedźwiedzie.
Bezbronna w trakcie treningu
- Myślałam, że to już koniec. Byłam bezbronna, ponieważ był to trening biegowy bez nart i karabinu, więc upadłam tak jak mnie uczono na ziemię udając nieżywą. Niedźwiedź podszedł do mnie i obwąchał. Czułam jego oddech. Później się uspokoił, być może muzyką ze słuchawek, które miałam na uszach. Nagle odszedł w kierunku innego niedźwiedzia, który czekał na niego nieopodal - opowiedziała Finka.
Przyznała że była tak przerażona, że bała się ruszyć z miejsca. Zadzwoniła na telefon alarmowy i wkrótce po zlokalizowaniu jej telefonu pojawili się jej koledzy ze straży granicznej – "oni już byli uzbrojeni i poczułam się bezpiecznie”.
(Srogi)
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama