Strzelał przez drzwi od łazienki? "To nie była obrona konieczna"

- Nie była to obrona konieczna. Wykluczam tę wersję - stwierdził kategorycznie w TVN24 kryminolog Brunon Hołyst. Jego zdaniem w domu Oscara Pistoriusa doszło do zabójstwa. Media w RPA twierdzą, że słynny paraolimpijczyk do swojej narzeczonej strzelał przez drzwi od łazienki.
Po pierwszych dramatycznych doniesieniach z Pretorii uważano, że doszło do fatalnej pomyłki. Pistorius miał pomylić swoją partnerkę Reevę Steenkamp z włamywaczem.
Prof. Brunon Hołyst taką wersję wyklucza. - Żeby spłoszyć włamywacza, wystarczy jeden, dwa strzały, przy czym mogą to być strzały ostrzegawcze, niekoniecznie skierowane do osoby, która rzekomo miała dokonać włamania - twierdzi kryminolog.
Przedziurawił drzwi
Pistorius miał oddać cztery strzały. Według najnowszych informacji - tak twierdzi Reuters, powołując się na media z RPA - paraolimpijczyk przedziurawił drzwi od łazienki.
Dodaje, że sąd musi mieć poważne przesłanki, żeby uznać Pistoriusa za groźnego przestępcę, skoro nie zwolni go z kaucją.
Sportowiec w piątek stawił się w sądzie w Pretorii. Usłyszał zarzut morderstwa.