Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Przegrany debiut Wdowczyka. Lech na wyjeździe nie zawodzi

Emil Riisberg

01/04/2013, 19:04 GMT+2

Nie tak wyobrażał sobie powrót na ławkę trenerską po pięciu latach Dariusz Wdowczyk. Nowy trener Pogoni Szczecin, choć wierzył nawet w magię Donalda Djousse, musiał przełknąć gorycz porażki. Jego zespół w 20. kolejce T-Mobile Ekstraklasy został wypunktowany przez Lecha Poznań. "Kolejorz" pewnie wygrał 2:0.

Foto: Eurosport

Osobą, która mogła przed spotkaniem czuć największą tremę, nie był żaden z młodych piłkarzy jednej bądź drugiej drużyny, ale trener Pogoni Szczecin. Dariusz Wdowczyk, który 20 marca zastąpił na ławce Artura Skowronka, przez ostatnie pięć lat odpoczywał od futbolu, bo odbywał karę za udział w ustawianiu meczów, gdy był trenerem trzecioligowej Korony Kielce. Teraz ma być lekarstwem na słabą postawę "Portowców".
"Wdowiec" prześledził chyba statystyki z debiutów poprzednich trenerów Pogoni i w ataku postawił na Donalda Djousse, który trafiał do siatki w pierwszych meczach pod wodzą Marcina Sasala, Ryszarda Tarasiewicza i Artura Skowronka. Tym razem jednak nie zdobył bramki, a ta sztuka nie udała się również żadnemu z jego kolegów.
Zwycięstwo Lecha ani przez moment nie podlegało wątpliwości, ale też trzeba przyznać, że Mariusz Rumak dysponuje lepszymi zawodnikami niż chociażby wspomniany Djousse. Aż trzech zawodników z podstawowej "11" strzelało bramki dla swoich reprezentacji narodowych w ostatnich meczach eliminacyjnych.
Jeden z nich - Aleksandyr Tonew - powtórzył ten wyczyn również w meczu z Pogonią. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy przymierzył po ziemi z szesnastu metrów i strzałem w krótki róg pokonał Duszana Pernisza.

Pół stopy Kamińskiego

To była jednak już druga bramka dla "Kolejorza", bowiem przed przerwą trafił Marcin Kamiński. Trzeba jednak przyznać, że obrońca był na minimalnym spalonym, czego nie zauważył arbiter. Młodego stopera trzeba jednak pochwalić za samo wykończenie akcji. Po otrzymaniu podania podniósł głowę, popatrzył jak ustawiony jest bramkarz i spokojnym strzałem obok niego trafił do siatki.
Już po pierwszej połowie Lech mógł prowadzić bardziej okazale, ale wciąż szukający pierwszej bramki w nowym klubie Łukasz Teodorczyk trafił w słupek.
Po wspomnianym już trafieniu Tonewa emocje w Szczecinie się skończyły. Podopieczni Mariusza Rumaka w pełni kontrolowali wydarzenia na murawie i utrzymują dystans czterech punktów do prowadzącej w tabeli warszawskiej Legii.
Pogoń Szczecin - Lech Poznań 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Marcin Kamiński (28.), 0:2 Aleksandar Tonew (48.).
Pogoń Szczecin: Duszan Pernisz - Julien Tadrowski, Hernani, Emil Noll, Przemysław Pietruszka (19. Mateusz Lewandowski) - Adrian Budka, Maksymilian Rogalski, Takafumi Akahoshi, Robert Kolendowicz (60. Takuya Murayama), Edi Andradina (73. Tomasz Chałas) - Donald Djousse.
Lech Poznań: Jasmin Burić - Kebba Ceesay, Marcin Kamiński, Hubert Wołąkiewicz, Luis Henriquez - Gergo Lovrencsics, Rafał Murawski (72. Ivan Djurdjević), Łukasz Trałka, Kasper Hamalainen (61. Karol Linetty) - Aleksandar Tonew (81. Mateusz Możdżeń), Łukasz Teodorczyk.
Autor: bor/gak/k / Źródło: tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama