Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Pojedynek liderów klubów, w których jest im za ciasno

Emil Riisberg

03/04/2013, 12:53 GMT+2

Jeden jest ofensywnym pomocnikiem, drugi napastnikiem. Wiele ich jednak łączy. Isco w ubiegłym roku dostał nagrodę "Złotego Chłopca" w plebiscycie na najlepszego piłkarza młodego pokolenia w Europie, organizowanym przez "Tuttosport". Drugi, czyli Robert Lewandowski, w 2009 roku na łamach brytyjskiego dziennika "Times" został umieszczony w gronie pięćdziesięciu najbardziej obiecujących zawodników

Foto: Eurosport

Lewandowski, będąc w wieku Isco, nie miał szans na zostanie "Złotym Chłopcem", bowiem reprezentował barwy Lecha Poznań. Później jego kariera rozwinęła się w błyskawicznym tempie. Trafił do Borussii Dortmund i szybko stał się podstawowym zawodnikiem niemieckiego klubu. Teraz to na nim spoczywa ciężar zdobywania bramek. Z zadania wywiązuje się znakomicie, a pomagają mu koledzy z zespołu, którzy pracują na jego markę. To pod "Lewego" swój zespół ustawia trener Juergen Klopp.
To kolejne podobieństwo, bowiem trener Malagi Manuel Pellegrini również ustawia drużynę pod Isco. Na boisku ma znacznie mniej zadań taktycznych niż jego koledzy, często wciela się w rolę "wolnego elektronu". Mimo swoich 20 lat Isco już jest liderem andaluzyjskiej jedenastki. W tym sezonie dyryguje grą Malagi i robi to ze znakomitym skutkiem. W lidze hiszpańskiej i Lidze Mistrzów zdobył już łącznie jedenaście bramek i tyle samo razy asystował przy golach kolegów.
Lewandowskiego doceniają rywale. Świadczy o tym fakt, że w tej edycji Ligi Mistrzów faulowany był najczęściej spośród wszystkich drużyn BVB (15 razy). Rywale doceniają również Isco i to nawet ci najbliżsi.

Przewaga "Lewego" przewagą Borussi?

- Isco to geniusz. Ma wielki talent - mówi jeden z najlepszych pomocników w Europie Marco Reus, który przecież przy Isco wcale kompleksów mieć nie musi.
I Lewandowski i Isco są najlepszymi strzelcami swoich drużyn. Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki w tym sezonie, Polak ma na koncie już 26 bramek, Hiszpan - z racji nieco innej pozycji - 11.
Różnice między piłkarzami wypadają na korzyść "Lewego". To on jest w tej chwili bardziej wartościowy (wg transfermarkt.de wyceniany jest na 28 mln euro, rywal "tylko" na 20), to w jego przypadku najpierw zaczęło mówić się o zainteresowaniu takich klubów jak Bayern Monachium, Real Madryt, czy Manchester United. Kwestią czasu jednak jest kiedy największe kluby zaczną ustawiać się w kolejce po Isco. Obaj na pewno zmienią klub na silniejszy.
Z racji wieku doświadczenie jest po stronie Lewandowskiego. Z racji klubu, a raczej ligi, w której występuje, jest też bardziej utytułowany. Klub Polaka będzie też nieznacznym faworytem środowego starcia z Malgą.
Autor: bor/ja / Źródło: tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama