Kubica wygrał GP Kanady!

Historyczny moment. Robert Kubica po raz pierwszy zwyciężył w wyścigu Formuły 1 - Grand Prix Kanady! Polak spisał się fenomenalnie i pokazał wszystkim, że jest jednym z najlepszych kierowców świata. W klasyfikacji generalnej Mistrzostw Świata - już jest liderem!
Robert Kubica po raz pierwszy w karierze wygrał wyścig Formuły 1 i jest liderem klasyfikacji generalnej Formuły 1. Szczęśliwym torem okazał się dla niego Gilles Villeneuve Circuit, na którym w zeszłym roku miał wypadek. PRZECZYTAJ O TYM I INNYCH WYŚCIGACH KUBICY W JEGO BIOGRAFII
Kubica spisał się w niedzielnym wyścigu fenomenalnie - Polak wystartował z drugiej pozycji, w międzyczasie spadł na 10, by potem zostać liderem i ostatecznie wygrać wyścig! Do tej sytuacji doszło po niesamowitych zwrotach akcji.
Początek
Na torze w Montrealu Kubica wyruszył jako drugi i, atakowany przez trzeciego Fina Kimiego Raikkonena, utrzymał tę pozycję.
Drugi, ale do czasu
W czołówce wyścigu aż do 18 okrążenia nie było żadnych roszad - pierwszy jechał Anglik Lewis Hamilton, drugi - Robert Kubica, a trzeci - Fin Kimmi Raikkonen. Z czasem powiększała się różnica czasowa między Kubicą a Hamiltonem, po 25 minutach było to już 7 sekund.
W 16 okrążeniu kierowca Force India - Adrian Sutil musiał zrezygnować z dalszego wyścigu z powodu awarii bolidu - kierowca zostawił samochód na torze w dość niebezpiecznym miejscu. Aby go usunąć, na tor wprowadzono samochód bezpieczeństwa.
Awaria Sutila - neutralizacja toru
Gdy samochd był na torze, doszło do pierwszej neutralizacji - wszystkie bolidy wyrównały swoje czasy, jadąc w kolejności takiej, w jakiej do tej pory byli. Samochód bezpieczeństwa zjechał, a wszyscy kierowcy z czołówki wyścigu wjechali do alei serwisowej. Na torze został jedynie Nick Heidfeld z BMW Sauber.
Hamilton i Raikkonen zakończyli wyścig!
Gdy kierowcy chcieli wyjechać z pit-stopów doszło do bezprecedensowego wydarzenia - przy czerwonym świetle Lewis Hamilton wjechał w Kimiego Raikkonena! W wyniku kolizji obaj musieli zakończyć wyścig. Hamilton za nieuwagę i doprowadzenie do zderzenia będzie za karę przesunięty na starcie o dziesięć miejsc do tyłu podczas następnego wyścigu, 22 czerwca we Francji. Taką samą karę dostał kierowca Williamsa Nico Rosberg, który także się zagapił i uderzył w tył samochodu Hamiltona. Rosberg zdołał jednak wrócić do rywalizacji i zajął ostatecznie 10. miejsce.
Diametralna zmiana pozycji
Po incydencie w pit-stopie Robert Kubica spadł na 10 pozycję, a na torze pierwsze miejsce utrzymywał Nick Heidfeld. Niemiec po kilku okrążeniach także wjechał do pit stopu, jednak powrócił z niego przed Polakiem. Po 30 okrążeniach w wyścigu prowadzi Rubens Barichello, Robert Kubica był siódmy.
Wyścig BMW-Sauber
Nick Heidfeld jechał wolniej niż kolega z teamu BMW, dlatego Kubica wyprzedził Heidfelda i awansował na piątą pozycję. Z tego względu, że Polak miał już na koncie jeden postój, a prowadzącą czwórkę czekały zjazdy do boksu, Kubica szybko awansował na 2 pozycję. Chwilę potem, swój bolid rozbił Fernando Alonso.
Do zdobycia pozycji lidera został mu jeszcze zawodnik - Timo Glock. Ten jednak także został zmuszony do zjazdu. W efekcie, 16 okrążeń przed końcem wyścigu pierwszym kierowcą był Polak. Po piętach deptał mu jednak kolega z BMW - Nick Heidfeld.
Przewaga Roberta Kubicy jednak stale rosła i na 14 okrążeń przed końcem, Polak wyprzedzał Heidfelda aż o 8 sekund. Ponadto, jako jedyny wśród kierowców czołówki, Polak miał już na koncie 2 pit stopy.
Wielki Kubica!
Robert Kubica nie oddał już prowadzenia. Wygrał pewnie, cały czas powiększając przewagę nad Niemcem, Nickiem Heidfeldem. Kolega z BMW-Sauber dojechał do mety wolniej o 16 sekund! Dla ekipy BMW był to najlepszy dzień w historii - dwóch zawodników na dwóch pierwszych miejscach - nie dziwne, że BMW jest drugą ekipą w klasyfikacji konstruktorów. Dla Polaka jest to najszczęśliwszy dzień w życiu - oficjalnie awansował na najlepszego kierowcę świata.
Złe wspomnienia Roberta
W zeszłym roku na tym samym torze podczas wyścigu wszyscy wstrzymali oddech - Robert Kubica miał makabryczny wypadek. 10 czerwca 2007 r. Kubica wypadł z toru przy prędkości ponad 230 km/h. Bolid kilka razy przekoziołkował i uderzył w bandę. Polak został przetransportowany śmigłowcem do szpitala, ale na szczęście nic mu się nie stało. Polski kierowca nie chce jednak wracać do tego wydarzenia. - Myślę tylko o najbliższym starcie - deklaruje. Przeczytaj co o wypadku mówi Robert Kubica
Trochę historii
W tym roku rywalizacja na torze im. Gillesa Villeneuve'a w Montrealu toczyć się będzie po raz 30., a będzie to jednocześnie 40. Grand Prix Kanady. Po raz pierwszy wyścig ten rozegrano w 1967 roku, na torze w Mosport Park, koło Toronto, podobnie jak siedem innych w latach 1967-77. Dwukrotnie kierowcy przenosili się na Mont Tremblant pod Montrealem, zanim na stałe Formuła 1 zawitała na obecną arenę zmagań w 1978 r.
Gilles Villeneuve Circuit
Tor w Montrealu jest usytuowany na wyspie, znajdującej się niemal w samym centrum metropolii. Pośrodku znajduje się malowniczy staw. Najbliżej wody usytuowana jest prosta startowa, z przylegającymi do niej boksami i garażami.
Gilles Villeneuve Circuit - nazwany imieniem najlepszego kanadyjskiego kierowcy - położony jest pomiędzy olimpijskim torem wioślarskim i Bulwarem St. Lawrence, a wyspą połączoną z resztą miasta licznymi podwieszanymi mostami i linią metra.
Debiut "samochodu bezpieczeństwa"
GP Kanady na trwale zapisała się w historii Formuły 1, ponieważ była pierwszą przerwaną przez ulewne opady deszczu. W 1971 roku kierowcy musieli skończyć rywalizację po pokonaniu 64 z 80 okrążeń toru. Właśnie w Montrealu po raz pierwszy w wyścigu zastosowano "samochód bezpieczeństwa" - w 1973 r.
Pierwszy wiraż - im. Ayrtona Senny da Silvy - za linią startową jest najbardziej pechowym miejscem toru. W 1999 roku doszło na nim do najpoważniejszej kraksy w historii tego wyścigu, w której uczestniczyło pięciu kierowców.
W niedzielę kierowcy będą mieli do pokonania dystans 305 270 m, 70 okrążeń po 4361 m. Przed rokiem właśnie w GP Kanady pierwsze zwycięstwo w karierze odniósł Hamilton, wyprzedzając Niemca Nicka Heidfelda z BMW-Sauber i Austriaka Alexandra Wurza z ekipy Williams-Toyota.
Ostateczna klasyfikacja w Grand Prix Kanady:
1. Robert Kubica (Polska/BMW-Sauber) 1:36.24,447
2. Nick Heidfeld (Niemcy/BMW-Sauber) strata 16,495
3. David Coulthard (W. Brytania/Red Bull) 23,352
4. Timo Glock (Niemcy/Toyota) 42,627
5. Felipe Massa (Brazylia/Ferrari) 43,934
6. Jarno Trulli (Włochy/Toyota) 47,775
7. Rubens Barrichello (Brazylia/Honda) 53,597
8. Sebastian Vettel (Niemcy/Toro Rosso) 54,120
9. Heikki Kovalainen (Finlandia/McLaren-Mercedes) 54,433
10. Nico Rosberg (Niemcy/Williams) 57,749
11. Jenson Button (W. Brytania/Honda) 1.07,540
12. Mark Webber (Australia/Red Bull) 1.11,229
13. Sebastien Bourdais (Francja/Toro Rosso) 1. okrążeniee
Nie ukończyli wyścigu:
Giancarlo Fisichella (Force India-Ferrari)
Kazuki Nakajima (Williams-Toyota)
Fernando Alonso (Renault)
Nelsinho Piquet (Renault)
Kimi Räikkönen (Ferrari)
Lewis Hamilton (McLaren-Mercedes)
Adrian Sutil (Force India)
Klasyfikacja generalna MŚ (po 7 z 18 wyścigów):
1. Robert Kubica 42 pkt
2. Lewis Hamilton 38
Felipe Massa 38
4. Kimi Raikkonen 35
5. Nick Heidfeld 28
6. Heikki Kovalainen 15
Mark Webber 15
8. Jarno Trulli 12
9. Fernando Alonso 9
10. Nico Rosberg 8
11. Kazuki Nakajima 7
12. David Coulthard 6
13. Timo Glock 5
Sebastian Vettel 5
Rubens Barrichello 5
16. Jenson Button 3
17. Sebastien Bourdais 2
Klasyfikacja konstruktorów:
1. Ferrari 73 pkt
2. BMW-Sauber 70
3. McLaren-Mercedes 53
4. Red Bull 21
5. Toyota 17
6. Williams 15
7. Renault 9
8. Honda 8
9. Toro Rosso 7