Kubica: Jeśli wybiorę rajdy, musi być to program długofalowy

Jak zdradził Malcolm Wilson, właściciel i szef M-Sport, jego ekipa – śladem Citroena – zwróciła się do Międzynarodowej Federacji Samochodowej z prośbą o pozwolenie na modyfikację Forda Fiesty WRC. Chodzi o to, aby umożliwić umieszczenie z lewej strony kierownicy manetki do zmiany biegów, w miejsce lewarka, który znajduje się po prawej stronie. Łatwo się domyślić, że taka zmiana techniczna zostałaby wprowadzona pod kątem Roberta Kubicy. W tak przygotowanej rajdówce Polak mógłby startować w najwyższej kategorii rajdowej.

M-Sport w przeciwieństwie do Citroena, wciąż jeszcze nie obsadził fotela w jednej ze swoich rajdówek klasy WRC. Citroen też bardzo interesuje się jednak Robertem, co wielokrotnie przyznawał szef najlepszej ekipy rajdowej świata Yves Matton.

Nasz przyznaje, że przystąpienie do startów na tak wysokim poziomie byłoby decyzją długoterminową.

– Jeśli wybiorę rajdy, w przyszłym sezonie czeka mnie wiele nauki. Jedynym celem będzie zdobywanie doświadczeń. Chcę jeździć jak najwięcej. Nie chcę też po roku, w listopadzie przyszłego roku, zastanawiać się, co robić w sezonie 2014. Jeśli wybiorę rajdy, musi być to program długofalowy – zastrzegał Polak w wywiadzie dla serwisu AutoWeek.com.

Wybór jest trudny – pozostać na torach, albo zacząć na serio nową przygodę, która będzie znacznie większym wyzwaniem i pochłonie więcej .

– Moje nazwisko nadal coś znaczy. Dlatego myślę, że łatwo byłoby mi znaleźć miejsce w rajdach długodystansowych czy w wyścigach samochodów turystycznych. Pójdę drogą, która zagwarantuje mi dobre wyniki. Mam dwadzieścia lat doświadczeń w ściganiu się po torach. Jeśli jednak wybiorę rajdy, będzie to zupełnie inna historia. Tam będę nowicjuszem i będę potrzebował dwóch, może trzech lat, by osiągnąć najwyższy poziom – stwierdził Kubica.

Autor: bor//kdj / Źródło: Przegląd Sportowy, autoweek.com