Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Kiedyś klasyk, dzisiaj zawód. Kosecki uratował Legię

Emil Riisberg

23/11/2012, 21:53 GMT+1

Po stojącym na słabym poziomie spotkaniu 13. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Legia Warszawa wygrała z Widzewem Łódź 1:0 (0:0). Gola na wagę trzech punktów dla Legii strzelił Jakub Kosecki.

Foto: Eurosport

Choć Widzew lata świetności ma już za sobą, to mecze łodzian z Legią wśród kibiców nadal powodują szybsze bicie serca. Do historii przeszedł mecz z 1997 roku, kiedy stołeczni piłkarze prowadzili na Łazienkowskiej do 88. minuty 2:0, a mimo to przegrali 2:3.
Od 12 lat Widzew nie potrafi jednak wygrać z warszawianami. Również z tego powodu faworytem piątkowego meczu byli podopieczni Jana Urbana.
Odzwierciedlenie takiego stanu rzeczy widać było na boisku, gdzie gospodarze od razu przejęli inicjatywę. Już w drugiej minucie z rzutu wolnego przymierzył Danijel Ljuboja, a Milos Dragojević sparował piłkę na poprzeczkę. Po chwili z dystansu uderzył Dominik Furman, ale bramkarz Widzewa ponownie był na posterunku.
Nudy na boisku
Ataki Legii nie ustępowały, nie brakowało jej okazji strzeleckich. Brakowało jednak skuteczności. W "serbskiej" akcji Miroslav Radović wypuścił w bój Ljuboję, ale najskuteczniejszy piłkarz "Wojskowych" znajdując się na czystej pozycji pomylił się o centymetry.
Goście potrafili odpowiedzieć tylko soczystym strzałem Marcina Kaczmarka z rzutu wolnego, ale piłka przeleciała tuż nad spojeniem słupka z poprzeczką.
Z przewagi lidera tabeli T-Mobile Ekstraklasy nic jednak nie wynikało i pierwsza połowa rozczarowała kibiców.
Trafił Widzew na "Kosę"
Wszystko wynagrodził im Jakub Kosecki tuż po przerwie. Zabawił się z łódzkimi obrońcami mijając czterech jak tyczki i między nogami bramkarza posłał piłkę do siatki.
Problem w tym, że później sytuacja wróciła do tej z pierwszej części gry. Legia niby kontrolowała sytuację na boisku, jej zwycięstwo ani przez moment nie było zagrożone. Brakowało jednka "tego czegoś" w jej grze, aby powiedzieć, że spotkanie jest ciekawe. Sędzia jakby na złość doliczył trzy minuty, ale bramka zdobyta przez Koseckiego okazała się jedyną w tym meczu.
Ogółem mecz zespołów, które w latach 90. rządziły ligą rozczarował. Mimo wszystko skromne zwycięstwo gospodarzy należy uznać za zasłużone.
Legia Warszawa - Widzew Łódź 1:0 (0:0)Bramka: 1:0 Jakub Kosecki (48.)
Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Jakub Rzeźniczak, Artur Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Jakub Wawrzyniak - Jakub Kosecki (88.Michał Kucharczyk), Dominik Furman, Janusz Gol (46.Daniel Łukasik), Miroslav Radović, Michał Żyro (46.Jorge Salinas) - Danijel Ljuboja.
Widzew Łódź: Milos Dragojević - Łukasz Broź, Thomas Phibel, Hachem Abbes, Jakub Bartkowski - Alex Bruno (54.Mariusz Rybicki), Radosław Bartoszewicz, Sebastian Dudek (66.Mariusz Stępiński), Princewill Okachi, Marcin Kaczmarek - Mehdi Ben Dhifallah (72.Krystian Nowak).
Program 13. kolejki:
piątek, 23 listopada:
Korona Kielce - Piast Gliwice 4:0
Legia Warszawa - Widzew Łódź 1:0
sobota, 24 listopada:
PGE GKS Bełchatów - Lechia Gdańsk
Polonia Warszawa - KGHM Zagłębie Lubin
Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin
niedziela, 25 listopada:
Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok
Ruch Chorzów - Wisła Kraków
poniedziałek, 26 listopada:
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lech Poznań
Autor: bor/ / Źródło: tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama