Japonia oburzona na "efekt Fukushimy"

Przedstawiciele japońskich władz są oburzeni żartem dziennikarza francuskiej telewizji, który zaprezentował fotomontaż przedstawiający bramkarza piłkarskiej reprezentacji ich kraju z czterema rękami. Prezenter skomentował, że jest to "efekt Fukushimy".
Wspomniane zdjęcie odnosiło się do piątkowego meczu towarzyskiego drużyn obu krajów, który rozgrywany był w Paryżu. Po raz pierwszy w historii pojedynek futbolistów z Kraju Kwitnącej Wiśni z ekipą "Trójkolorowych" zakończył się zwycięstwem Azjatów (1:0). W spotkaniu tym efektownymi obronami popisał się golkiper przyjezdnych Eiji Kawashima.
Nawiązujący do ubiegłorocznego wybuchu w elektrowni atomowej Fukushima żart, na który pozwolił sobie na antenie dziennikarz Laurent Ruquier, spotkał się z potępieniem ze strony japońskich polityków.
Ludzie listy piszą
- To było nieodpowiednie zachowanie, które uraziło uczucia osób poszkodowanych w wyniku tej katastrofy - napisał w oświadczeniu sekretarz generalny rządu Osamu Fujimura.
Jak dodał, japońska ambasada we Francji wysłała już oficjalny list w tej sprawie do kierownictwa stacji France 2, na antenie której pokazano kontrowersyjne zdjęcie.
W wyniku wybuchu nuklearnego i tsunami, które były skutkiem trzęsienia ziemi w marcu 2011 roku, zginęło ponad 15 tys. osób, a los prawie 3 tys. pozostaje nieznany.