Cztery kule Justyny. Która najcenniejsza?

Pierwszą Kryształową Kulę Kowalczyk wywalczyła w 2009 roku. W tamtym sezonie wygrała w pięciu zawodach PŚ. Rywalizację zakończyła z 1810 punktami na koncie - nikt nigdy tyle nie zdobył.

Została też pierwszą triumfatorką pucharu spoza krajów organizujących jego kolejne imprezy. To był w ogóle chyba najlepszy sezon Polki - w czeskim Libercu, na mistrzostwach świata, zdobyła dwa złota i jeden brąz.

Rok później narciarka z Kasiny Wielkiej była również najlepsza w Pucharze Świata. W olimpijskim sezonie (z Vancouver wróciła z upragnionym złotem) Polka zdeklasowała rywalki przekraczając granicę 2000 punktów. Okazała się też bezkonkurencyjna w cyklu Tour de Ski.

W sezonie 2010/11 Kowalczyk ustrzeliła kryształowego hat-tricka, mimo, że wygrała tylko w dwóch imprezach. Przed Polką, jedyną biegaczką, która trzy razy z rzędu sięgała po Puchar Świata była Finka Marjo Matikainen, w latach 1985-1988.

I wreszcie ten sezon, rozpoczęty fatalnym występem w szwedzkim Gaellivare, gdzie zajeła 27. miejsce. Potem - nie licząc zawodów TdS, Kowalczyk wygrała w czterech zawodach: dwa razy w kanadyjskim Canmore, w szwajcarskim Davos i fińskim Lahti.

Od początku powtarzała, że najważniejszą imprezą sezonu dla niej będą mistrzostwa świata we włoskim Val di Fiemme. We Włoszech jej nie poszło - wróciła z tylko jednym, srebrnym medalem.

Autor: kcz/k / Źródło: tvn24.pl