Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Chcieli otruć Jordana przed "Flu Game"?

Emil Riisberg

18/04/2013, 14:36 GMT+2

Sensacyjne doniesienia amerykańskich mediów. Okazuje się, że powodem niedyspozycji uznawanego za najwybitniejszego koszykarza wszech czasów w jego najsłynniejszym chyba meczu, nie była wcale grypa.

Foto: Eurosport

W 1997 roku Chciago Bulls grali w finale NBA z Utah Jazz. W parze był remis 2:2. Słaniający się na nogach Jordan rzuca Jazzmenom 38 punktów. Wygrywa, ale jest tak osłabiony, że zejść z parkietu pomagają mu koledzy. Mecz przechodzi do historii jako "Flu Game", bo Jordana położyć miała grypa.

Mormoni jak Włosi

Czy tak rzeczywiście było? Sensacyjną wersję wydarzeń przedstawił właśnie Tim Grover, od 1989 roku osobisty trener Jordana od przygotowania atletycznego.
Twierdzi, że Jordan mógł zostać "otruty" przez kucharzy z Salt Lake City. - Room service zakończył pracę o dziewiątej wieczorem. Michael był głodny. Mormoni położyli się już spać, więc zostało nam tylko zamówienie pizzy - opisuje Grover.
- Wszyscy w tym mieście wiedzieli, gdzie mieszkamy. Ci z pizzerii też, bo od razu zapytali się, czy to do pokoju Jordana. Zaprzeczyliśmy. Od razu miałem złe przeczucia - dodaje.

Pokiwał głową

Grover zobaczył pizzę i odmówił jej zjedzenia. Przekonywał też do tego Jordana, ale "Air" był na tyle głodny, że zjadł kilka kawałków włoskiego specjału. - O drugiej w nocy dostałem telefon. Mike jęczał i prosił, żebym przyszedł. Gdy wszedłem leżał na podłodze i zwijał się z bólu - tłumaczy.
- Od razu mu powiedziałem: Zatruli cię. Pokiwał głową - kończy. Afery w USA nie będzie, bo Jordan i tak sięgnął po tytuł. Komentator Malv Albert darł się wtedy do mikrofonu: "Niesamowity występ Michaela, który pokonał Jazz i grypę". Kwestia przeszła do historii, tak jak ekipa Jazz, która rozsypała się nigdy nie sięgając po mistrzowskie pierścienie.
Autor: kcz / Źródło: tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama