Armstrong pozwany o kolejne miliony. Tym razem przez rząd USA

Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych przed sądem będzie domagał się od Lance'a Armstronga zwrotu milionów dolarów, które zdaniem rządu zostały przez niego zdefraudowane. Chodzi o pieniądze amerykańskiej poczty państwowej, będącej w czasach największych triumfów dopingowicza sponsorem jego grupy kolarskiej.
Departament Sprawiedliwości wsparł swoim pozwem Floyda Landisa, byłego kolegę Armstronga z zespołu US Postal, który w 2010 roku wytoczył dopingowiczowi proces. Zarzuca jemu oraz kilku innym członkom grupy defraudację, która miała polegać na zaprzeczaniu stosowania dopingu i dalszym pobieraniu pieniędzy od poczty.
Zdaniem Departamentu Sprawiedliwości sponsor, w czasie gdy dopingowicz reprezentował barwy teamu, przekazał 40 milionów dolarów. Sam Armstrong miał wtedy dostać 17,9 mln pensji podstawowej, do której trzeba jeszcze doliczyć różne premie.
"Lance rozreklamował pocztę"
Prawnik kolarza, któremu odebrano niedawno siedem tytułów, twierdzi, że jest obłuda i oportunizm ze strony rządu. - US Postal Service odniosło korzyści finansowe ze sponsorowania amerykańskiej grupy - mówi Elliot Peters.
- USPS nigdy nie padła ofiarą defraudacji. Lance Armstrong włożył całe swoje serce w jazdę dla Teamu US Postal, co w nisamowitym stopniu rozreklamowalo sponsora tytularnego - dodaje prawnik. Amerykanin reprezentował barwy zespołu w latach 1998-2004, poczta finansowała ją dwa lata dłużej, od 1996 roku.
Odzyskanie publicznych pieniędzy
Rząd USA złożył pozew w Waszyngtonie, formalnie nazywanym Dystryktem Kolumbii. Paul Scott, prawnik Landisa, w specjalnym oświadczeniu przyznał, że "cieszy się, widząc Stany Zjednoczone podejmujące tak ważne kroki, które mają na celu odzyskanie publicznych pieniędzy".