Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Polska wyprawa na K2 niepewna. Tomala: decyzja jeszcze nie została podjęta

Emil Riisberg

19/04/2019, 12:00 GMT+2

Nie zdecydowano jeszcze, czy w tym roku wyruszy kolejna polska wyprawa z misją wejścia na K2, jedyny niezdobyty zimą ośmiotysięcznik. - To bardzo złożona sprawa. Wszystkie elementy muszą być poukładane - mówi eurosport.pl Piotr Tomala, szef programu Polski Himalaizm Zimowy wspierającego zdobywanie przez rodzimych wspinaczy gór w Himalajach i Karakorum.

Foto: Eurosport

Ostatnia polska ekspedycja zakończyła się w marcu 2018 roku. Grupa pod dowództwem Krzysztofa Wielickiego poddała się ze względu na koszmarną pogodę, uniemożliwiającą podbicie drugiej najwyższej góry świata (8611 m).
W grudniu ma wyruszyć kolejna wyprawa. Ma, bo jeszcze nic nie jest postanowione. - W dalszym ciągu nie została podjęta decyzja, czy wyprawa wystartuje w tym roku, czy przełożymy to na kolejny. Przyjdzie taki moment, że zakomunikuję to publicznie, ale jeszcze nie teraz. Rozmowy są w toku, potrzebuję jeszcze chwili - podkreśla Tomala.

Namawia prywatne firmy

Pozostało wiele niewiadomych. Do ustalenia są przede wszystkim źródła finansowania oraz skład zespołu. Ostatnią ekspedycję zorganizowano dzięki pieniądzom z ministerstwa sportu. Nie wiadomo, jak będzie w tym roku. PHZ złożył wniosek do ministerstwa, ale bez odpowiedzi. Tomala rozmawia też z kilkoma prywatnymi, potencjalnymi partnerami.
- Od ośmiu miesięcy nie zajmuję się niczym innym, jak tylko rozmowami i spotkaniami, które mają na celu ustalenie finansowania. Przejechałem w tym czasie jakieś 40 tysięcy kilometrów. Odbyłem kilkadziesiąt, a chyba już nawet ze sto spotkań. Telefonów nie liczę - przyznaje Tomala.
On był członkiem poprzedniej wyprawy i znalazł się w gronie czteroosobowego zespołu, który ruszył na Nanga Parbat z akcją ratowniczą. Wtedy odnaleziono Elisabeth Revol, Tomasza Mackiewicza nie udało się uratować.
Tomala szefem PHZ został w maju 2018 roku.

Nie wykluczają Urubki

Niewykluczone, że udział w wyprawie ponownie weźmie Denis Urubko, który podczas ostatniej ekspedycji złamał ustalenia zespołu i samotnie zaatakował szczyt. Doszło do nieporozumień i Urubko ekipę opuścił.
- Na tym etapie absolutnie nie można go wykluczyć. Jest doświadczonym i jednym z lepszych, o ile nie najlepszym wspinaczem na świecie. Ma polski paszport. Mamy normalne relacje. Rozmawiamy. Wymieniamy się wnioskami z ostatniej wyprawy i spostrzeżeniami z wypraw rosyjskiej i hiszpańskiej, które niedawno się zakończyły - tłumaczy Tomala.

Kilka decyzji do podjęcia

Szef PHZ podaje skrócony harmonogram decyzji.
- Najpierw będzie informacja, czy dojdzie do wyprawy. Potem podamy szeroki skład. Wtedy będą mogły wyruszyć letnie przygotowawcze, w których będą uczestniczyć nasi młodzi wspinacze, którzy mają świetne wyniki, są doskonali technicznie, ale nie posiadają doświadczenia na dużych wysokościach. Trzeba będzie to zweryfikować, dopiero będziemy mogli rozmawiać o ostatecznym składzie - wylicza Tomala.
Następnym krokiem będzie wybór kierownika misji. Tego mianuje Polski Związek Alpinizmu. Naturalnym kandydatem jest Wielicki, legendarny polski himalaista, piąty człowiek na Ziemi, który zdobył Koronę Himalajów i Karakorum, czyli 14 najwyższych gór świata.
Autor: twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama