Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Nima Tenji Sherpa nie żyje. Pierwsza śmierć na Mount Evereście w tym sezonie

Emil Riisberg

16/04/2022, 12:21 GMT+2

Tragiczny początek sezonu wspinaczkowego na Mount Evereście (8848 m), najwyższej górze świata. Nie żyje Nima Tenji Sherpa, miał 38 lat.

Foto: Eurosport

Nima Tenji Sherpa był doświadczonym przewodnikiem, Everest zdobywał już parokrotnie. Wchodził w skład agencji International Mountain Guides organizującej komercyjne wyprawy na najwyższy szczyt.
Jego ciało znaleziono w trakcie przenoszenia ładunku do obozów 1. i 2. przez niebezpieczny lodospad Khumbu. Ale to niestabilność słynnego Icefallu, niebezpiecznie stromego i przykuwającego oko błękitnego lodowego labiryntu, miała być przyczyną zgonu.
"Nima Tenji Sherpa został znaleziony w pozycji siedzącej, obok szlaku, wciąż z plecakiem, nie dawał znaków życia. Nie widać było, by doszło do upadku, nie zeszła również lawina" - podaje branżowy serwis Explorersweb.com.
Dramat miał się rozegrać poniżej pierwszego obozu, który lokuje się ok. 5940 m.
Według wstępnych ustaleń u Nimy Tenji Sherpy zdiagnozowano chorobą wysokościową, niedotlenienie w związku z przebywaniem na dużej wysokości.



"Ogromny szok"

Inni Szerpowie, koledzy z IMG, znieśli ciało przewodnika do bazy. Stamtąd helikopter przetransportował zmarłego himalaistę do Lukli.
"To dla nas wszystkich ogromny szok. Nasze myśli i modlitwy są z rodziną Ngimy" - napisał na stronie agencji lider ekspedycji Greg Vernovage.
To druga śmierć w tym sezonie w Himalajach, pierwsza na Evereście. Wcześniej, na Dhaulagiri (8167 m, siódmy szczyt świata), zginął Grek Antonios Sykaris.
Tej wiosny wydano 250 pozwoleń na wspinaczkę na Everest, górę, na której zginęło w sumie ponad trzysta osób.
Autor: twis/łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama